Patrząc na jego zdjęcie stojące na moim biurku od razu przypomina mi się chwila, w której się poznaliśmy. Tamten Sylwester był jedną z najlepszych imprez w moim życiu. Chociaż znamy się już ponad rok, cały czas wspomnieniami wracam właśnie do tamtej nocy. To wtedy oczarował mnie swoim łobuzerskim uśmiechem, rozczochraną fryzurą i dużymi, zielonymi oczami. Nie polubiłam go od razu. Czasami w towarzystwie robił z siebie pajaca, ale za to właśnie wszyscy tak go uwielbiali. Jako spokojnej i nieśmiałej wtedy 17-latce imponowała mi jego otwartość i ten nigdy nie ustający śmiech.
Do dziś zastanawiam się, dlaczego tamtej nocy właśnie na mnie zwrócił uwagę. Mając zawsze obok siebie tłum najpopularniejszych i najładniejszych dziewczyn nie powinien w ogóle na mnie spojrzeć. Ale właśnie mnie wybrał. To ze mną zaczął rozmawiać i mnie pokochał. A ja jego i to tak całym sercem.
A dziś zaczynam myśleć, że nasza pierwsza rozmowa była przeze mnie podjęciem najpoważniejszej decyzji w moim życiu.
ciekawie ;>
OdpowiedzUsuńOkropna jesteś wiesz ?:D
OdpowiedzUsuńciągle trzymasz w takiej niepewności.. ; >
czekam z wielką niecierpliwością na coś więcej! : *
super :)
OdpowiedzUsuńoczywiście, że to był tylko joke :D
OdpowiedzUsuńwypaliłam się, nie umiem napisać nic więcej niż dwa rozdziały jakiś opowiadań -.-
no czekam, czekam na jutro < 3
Patrz nie wiedziałam nawet, że prowadzisz nowego bloga ;) Z pewnością nadrobię zaległości, bo czytając powyższe opo naprawdę wciąga :) Świetne jest, tylko króciutkie ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Beata z historia-nowej.blogspot.com
oj no nie wiem, nie wiem ; )
OdpowiedzUsuńpożycz mi trochę tych pomysłów ! :D